poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Jak agencje rekrutacyjne "zarabiają" ... na pracownikach


Od  jakiegoś czasu na popularności zyskują tzw. agencje outsourcingowe specjalizujące się, a raczej "wyręczające" inne firmy w zakresie pozyskiwania "zasobów ludzkich". Są to agencje rekrutacyjne, których zadaniem jest „profesjonalne” znalezienie pracownika z wszelkich dostępnych na rynku pracy źródeł tj. ogłoszenia, portale internetowe typu Golden Line lub uczelnie wyższe. 

Konsultanci nie przebierają w środkach, aby na zlecenie danej firmy posunąć się nawet  do „wykradania” pracowników innych firm. Są to tak zwani headhunterzy. I o ile firma, która nie dba o swoich pracowników nie powinna mieć tu do nikogo oprócz siebie pretensji – nie wierzę że osoba w 100% zadowolona ze swojej pracy lekko da się „wykraść” – to jednak etyka zawodu konsultanta - headhuntera, wciąż stoi tu pod pewnym znakiem zapytania. Ponadto, pozostaje jeszcze kwestia wynagrodzenia konsultanta, czyli innymi słowy jak agencja rekrutacyjna zarabia??

No i oczywiście, nie należy się specjalnie dziwić, że agencja w myśl zasady klient nasz pan, raczej będzie „żerować” na swoim kandydacie do pracy, niż na samym zleceniodawcy.

I pojawia się tu pewny paradoks. Pracodawca zainteresowany zatrudnieniem najodpowiedniejszego kandydata - wykształconego, lojalnego, zdolnego, pracowitego – zadanie zleca profesjonaliście, ponieważ sam nie dysponuje zespołem odpowiednich specjalistów od HR. Aczkolwiek finalnie, pracodawca zaniedbuje potrzeby samego zatrudnionego pracownika, skazując dalszą współpracę na szwank z uwagi na niskie wynagrodzenie, wynikające nieraz nawet z 30%, miesięcznych potrąceń z pensji pracownika, przez agencję rekrutacyjną i to w dodatku  przez cały okres trwania współpracy!

Niestety, wciąż wiele firm nie widzi większej potrzeby w inwestowanie w "zasoby ludzkie", dochodzą one po prostu do wniosku, że zlecenie zadania do firmy zewnętrznej znacznie uprości procedurę rekrutacji, selekcji, a następnie zatrudnienia. Ponadto, czasami lepiej „zwalić brudną robotę na konsultanta” firmy rekrutacyjnej, niż narazić się na niepotrzebne oskarżenia, iż niby firma posuwa się do nieczystych zagrań i wykupuje pracowników swojej konkurencji.

O ile w niektórych przypadkach korzystanie z usług zewnętrznych agencji rekrutacyjnych jest jak najbardziej wskazane - choć wynika to głównie ze słabej kondycji przedsiębiorstwa lub jego braku stabilności na rynku - to firmy, które zaniedbują ten obszar biznesu, nie zdają sobie sprawy jak wiele tracą. Krótkowzroczność i pozorne oszczędności, także kosztem pracownika, wcześniej czy później znajdą odbicie w braku lojalności, staranności i przywiązania. Pośpiech w kwestii wyboru pracownika może mieć beznadziejne i kosztowne skutki, a pozorne oszczędności w rzeczywistości stają się dodatkowym kosztem: błędów, poszukiwania nowego pracownika, szkolenia itd.


  

Brak komentarzy: