Z dnia na dzień twoja praca sprawia
ci coraz więcej nieprzyjemności. Twoje obowiązki służbowe od lat nie stanowią
dla ciebie żadnego wyzwania, mało tego, myśleć już też nie musisz (czy
kiedykolwiek było to konieczne?) Szef nagminnie lekceważy wszystkie twoje pomysły
(które de facto były dwa lata temu). Firma kompletnie nie dba o podnoszenie kwalifikacji pracowników (dla ciebie kurs
języka był za późno, po pracy). Wydawałoby się, że ciężko się zmęczyć w takiej
sytuacji/pracy, a pomimo to, do domu wciąż wracasz zmęczony, zniechęcony, zdemotywowany, bez
życia , no i jeszcze ten nieustanny stres… ( bo wciąż tak daleko do piątku).
Czy to najwyższy czas, aby
zmienić pracę?
Najwyższy czas był kilka lat
temu, kiedy to (ta) praca przestała nas satysfakcjonować.
Dlaczego jednak wciąż stoimy
w miejscu? Dlaczego nie poprawimy jakości własnego życia? Nie poprawimy
kwalifikacji, nie sprawdzimy swojej wartości na rynku pracy? Ponieważ znów
szykują się awanse i podwyżki w firmie, więc może i do nas, wreszcie, los się uśmiechnie,
a szef nas w końcu doceni (tylko czy jest za co?). Ponadto, rynek
pracy nie rozpieszcza (wszyscy tak mówią). Szanse na znalezienie lepszej pracy nikłe (więc
po co próbować?).
Ludzie mają tendencję do
zaczerniania wizji swojej przyszłości,życia i swoich możliwości. Zwłaszcza z
wiekiem, kiedy czas najwyższy twardo stąpać po ziemi i nie myśleć o banialukach.
Innowacyjne, pełne kreatywności pomysły na życie, na biznes uleciały wraz z
takim podejściem. Reasumując, zapętliliśmy się w nasze poważne, dorosłe życie,
czego skutkiem jest poczucie nieszczęśliwości… A wcale nie musi tak być…
Internet jako potężne źródło
informacji, nie tylko o ofertach pracy, przede wszystkim stanowi najlepsze narzędzie
do zmiany percepcji własnego życia. Poprawy wiary w siebie, a nawet może
sprawić, że znów polubimy swoją pracę. Nawet niewielka zmiana dotychczasowej
rutyny, może przynieść zaskakujące, pozytywne efekty.
Wystarczy odświeżyć CV.
Aplikować na kilka ofert pracy. Zapisać się na mobilny, bezpłatny,
spersonalizowany do naszych potrzeb (i czasu jakim dysponujemy) kurs internetowy, a nawet zacząć prowadzić bloga (anonimowego, np.
o rzeczach o których wstydzimy się rozmawiać ze znajomymi). Nie należy także umniejszać
leczniczego znaczenia sportu. Już 30 minutowy nordic walking (podobno można się
zmęczyć i schudnąć), wyzwoli w nas nowe pokłady endorfiny, które dodadzą energii
do stawienia czoła szefowi (którego de facto od lat już nienawidzimy).