środa, 15 lipca 2015

Szansa na pracownika - umowa na okres próbny







Dla jednych okres próbny to czas wdrażania się w struktury firmy, poznawania współpracowników i generalnej  dogłębnej integracji – w dowolnej interpretacji. Ponadto, to właśnie w tym czasie można liczyć na wyrozumiałość zarówno szefa jak i kolegów z pracy z uwagi status „nowego”.  

Ale czy na pewno?

Pomimo iż brzmi to dość nieprawdopodobnie część „wybranych” może poszczycić się podobnymi warunkami w pracy, podobnie jak niektóre firmy z troski o swoich pracowników, ich kondycję fizyczną i psychiczną, a także wpływ pracy zawodowej i związanej z nią stresu na relacje towarzyskie a zwłaszcza rodzinne oraz ogólne samopoczucie pracownika, w ramach zadośćuczynienia  oferują swoim podwładnym rekompensatę w postaci benefitów pozapłacowych takich jak karnety na zajęcia fitness i siłownie, kursy doszkalające i rozwijające pasje i zainteresowania - na które maja czas - naukę języków obcych, a nawet możliwość realizacji własnych pomysłów i dowolne zagospodarowanie do 20% czasu pracy tylko po to, aby poczuć się „lepiej ze sobą”, a nawet masaże relaksacyjne –  w razie wątpliwości co do prawidłowości informacji umieszczonych powyżej odsyłam na stronę agencji rekrutacyjnej Hays.

Taki scenariusz niewątpliwie pojawia się w niektórych firmach, jednak niestety w większości sytuacja przedstawia się hmm nieco inaczej.

Okres próbny to czas braku wytchnienia, ciągłe próby i udowadnianie pracodawcy słuszności podjętej decyzji o zatrudnieniu przeplatane usilnymi próbami zaistnienia wśród nowych  współpracowników tak, aby awansować również w nieformalnych strukturach firmy jako „nasz człowiek”. Jest to czas, kiedy pracodawca może z Tobą zrobić absolutnie wszystko, bo w razie gdy się nie sprawdzisz – będziesz nadto asertywny -  może bezkarnie podziękować za współpracę. Ponadto, jest to doskonała okazja do sprawdzenia twojego "charakteru", mianowicie czy presja czasu – zazwyczaj 3 miesiące – oraz potrójny stres, pozwolą Ci na zaprezentowanie tego na co rzeczywiście Cię stać.

W zależności od branży, wersja nr 2 nabiera mniej lub bardziej drastycznego charakteru.

Na benefity - o ile firmę stać na owe – liczyć mogą „zasłużeni” pracownicy, którzy „wypracowali” sobie pewien „status” w firmie, a definicja realizacji w przedsiębiorstwie nabiera znaczenia tylko w przypadku realizacji celów rocznych przedsiębiorstwa -  a twoje wakacje z rodziną mają w tym przypadku najniższy priorytet/parytet… realizacji w firmie.

Brak komentarzy: