wtorek, 18 czerwca 2013

Po maturze? Co dalej?


Wyniki egzaminu dojrzałości już za nami, pozostaje już (tylko?) kwestia podjęcia decyzji co dalej. Osoby, którym się w tym roku nie powiodło mają problem z głowy...:), aczkolwiek pozostali mają ciężki orzch do zgryzienia.

Studia, praca, a może szkoła policelana? Co najbardziej się opłaca?

Każdy spotkał się z tym najważniejszym, życiowym dylematem, więc doskonale zdaje sobie sprawę jak ciężko samodzielnie podjąć decyzję. Rzeczywiście może ona mieć dość duży wpływ na resztę naszego życia, aczkolwiek warto poprostu pomysleć o tym jak (wypadałoby) spędzić najblizsze pięć lat naszego życia.

Koniunktura co roku kształtuje pewne tzw. złote kierunki i choć wcale nie musimy mieć pewności, że za pięć lat - jak dobrze pójdzie:) - one wciąż będą "na  topie", część z tegorocznych absolwentów prawdopodonie zdecyduje się na informatykę lub inny kierunek techniczny. Nie mniej jednak, czy wybór odpowiedniego zawodu jest kluczem do osiągnięcia życiowego sukcesu? 

Przede wszystkim warto zadać sobie podstawowe pytanie "Co chcę w życiu robić?" lub "Co mnie interesuje?". Innym pomocnym rozwiązaniem jest zadanie sobie innego pytania "Czego w życiu nie chcę robić?", co też powinno przynieść zadowalający efekt:). 

Jeżeli wciąż nie jesteśmy przekonani, warto dać sobie trochę czasu np. rok na zwiedzanie, wyjazdy zagraniczne lub pracę. Interesującym rozwiązaniem dla wszystkich niezdecydowanych może być połączenie pracy zawodowej oraz wyjazdów zagranicznych, dzięki którym możemy poznać nie tylko nowe kultury, ale także usamodzielnić się lub zorientować "co się dzieje na rynku pracy".

Generalnie, wielu maturzystów zapewne spotka się z dużym naciskiem ze strony swojego najbliższego otoczenia – zwłaszcza rodziców  - odnośnie tematu „swojej przyszłości”, nie mniej jednak w rzeczywistości to wcale nie jest aż tak bardzo istotne. Niektórzy w istocie mają jasno sprecyzowane swoje „plany życiowe” już od kołyski, ale jest to naprawdę niewielki odsetek ogółu społeczeństwa, więc nie należy zbytnio się przejmować.

Bez względu na to jaką podejmiecie decyzję, to właśnie najbliższe  - co najmniej  - pięć lat będą waszym najlepszym okresem w życiu i o tym należy pamiętać. Wspomnienia tych (naprawdę ostatnich beztroskich) lat to jest to, o czym będziecie myśleć za kilkadziesiąt latJ




Brak komentarzy: