środa, 6 marca 2013

Jak udało mi się wreszcie znaleźć pracę??

Jak wspominałam w ostatnim poście, najgorszą rzeczą w poszukiwaniu pracy jest samo poszukiwanie tejże pracy... Niezliczone rozmowy rekrutacyjne z których finalnie nic nie wynika, lub co gorsza zero odzewu ze strony agencji rekrutacyjnych lub pracodawców, tak naprawdę bardziej "dołują" niż motywują do dalszych, być może bardziej dynamicznych poszukiwań.  
Reasumując, przez ostatnie ponad półtora miesiąca "pracowałam"  - gdyż jak inaczej nazwać stres związany z rozmowami, poranne wstawanie i przemierzanie kilometrów - autobusem, zimą - aczkolwiek bez najmniejszych korzyści finansowych czy materialnych tylko po to, aby usłyszeć "nie" - w przypadku przyzwoitej firmy - lub wcale - w przypadku pozostałych.
Finalnie, po bitych dwóch miesiącach godzin spędzonych na wysyłaniu aplikacji, tudzież CV, udało mi się trafić do niewielkiego biura nieruchomości w centrum Warszawy. Praca nie jest zbyt wymagająca, i super płatna - oczywiście jak każda inna ma swoje  lepsze jak i gorsze strony. Niemniej jednak najistotniejszy jest tu fakt, że pracę tę dostałam bez ukończonych - jeszcze  - studiów wyższych oraz BEZ ZNAJOMOŚCI  - co nie znaczy że ich w ogóle nie posiadam:P
Pomimo że ostatnio zaniechałam wpisów  - głównie z uwagi na brak weny i zbyt duże przejęcie poszukiwaniem pracy - mam zamiar wprowadzić tę czynność w nawyk i jak najregularniej pomagać, zachęcać, wspierać i podnosić na duchu wszystkich tych, którzy obecnie lub wciąż, są w podobnej, trudniej sytuacji jak ja ostatnio. Mam nadzieję, że moje naprawdę bogate doświadczenie w tym zakresie wspomoże, a jeśli nie, to chociaż trochę rozbawi.
I tym generalnie pozytywnym akcentem pragnę stwierdzić, że praca - gdzieś - jest i na pewno wcześniej czy później się znajdzie, jednakże nie należy zaniechiwać poszukiwań, poddawać się, rezygnować oraz popadać w kompletne zniechęcenie zwłaszcza w początkowej fazie. Najgorszy czas już minął, a wraz z pierwszymi promieniami słońca, wierzę że wszystko zacznie iść we właściwym kierunku. 
Powodzenia! 

Brak komentarzy: