wtorek, 18 sierpnia 2015

Oczekiwania finasowe młodych Polaków a realia rynkowe

 
 

Absolwenci studiów wyższych nie mają wysokich wymagań finansowych względem pierwszego pracodawcy. Ich oczekiwania bez względu na ukończony przez nich kierunek studiów kształtują się na poziomie od 1300  netto w obszarze handlu i usług – czyli tyle samo ile zarobi sprzedawca lub kasjerka w pierwszym lepszym zagranicznym molochu bez wykształcenia i doświadczenia w sprzedaży – do 2400 zł netto w przypadku kierunków technicznych lub informatycznych – niestety zazwyczaj wymagania finansowe nie są też podyktowane zdrowym rozsądkiem, który podpowiada „za ile jestem w stanie chociaż przeżyć miesiąc?, a raczej chęcią posiadania jakiejkolwiek pracy. 

Dodatkowo pewne jest, że mężczyźni mają nieco wyższe wymagania płacowe niż kobiety – czyżby panie intuicyjnie dostrzegały potrzebę zwiększania swojej konkurencyjności poprzez niższe wymagania finansowe?

Nic dziwnego, że zagraniczni pracodawcy z otwartymi rękoma przyjmują Polskich pracowników. Wykształconych, ambitnych i zupełnie bez wiary w swoje możliwości – a tym samym z zaniżoną wartością rynkową. Oczekiwania młodzieży przesiąkniętych piętnem odwiecznego kryzysu są niewysokie, w zasadzie ukierunkowane na zdobycie jakiejkolwiek służalczej pracy w myśl utrwalonego jeszcze z lat 80’ kultu nad pracodawcą i jego zakładem pracy.

Oczekiwania osób bezrobotnych o podobnym profilu wykształcenia kształtują się nieco gorzej  – z punktu widzenia pracodawcy  – ponieważ ich minimalne oczekiwania są o 300 zł – 400 zł wyższe w porównaniu do oczekiwań etatowych absolwentów uczelni wyższych. Stąd prawdopodobnie brak u nich stałej pracy.

Realia rynku pracy w zestawieniu z oczekiwaniami młodzieży wcale nie malują się w lepszych barwach, ponieważ wg. badania Sedlak & Sedlak młodzi ludzie w rzeczywistości zarabiają jeszcze mniej. Raport podsumowuje zdanie, które poddaje w wątpliwość niskość wymagań finansowych Polaków, bo mimo iż są dalekie od średniego wynagrodzenia w kraju, to mimo to wciąż jeszcze są za wysokie.

W sytuacji, w której młody absolwent uczelni wyższej staje przed koniecznością odpowiedzi na pytanie na temat swoich oczekiwań finansowych – ile strzelić żeby nie przestrzelić i nie odpaść w przedbiegach, pomimo że w pozostałych miejscach na świecie jest już całkiem normalne kojarzenie ofert pracy wraz z jej ogólnorynkową stawką wynagrodzenia – ostatecznie nie wiadomo czemu kandydat pracy jednak nie dostał?



Brak komentarzy: